Ludobójstwo w Polsce Postkomunistycznej

 

LS Borkowski
Komunikat 16, Polska, 28 września 2014
Dokument z 10 czerwca 2014 po wprowadzeniu niewielkich zmian

Ludobójstwo w Polsce Postkomunistycznej

Charakter działań Sławomira Mundrego wskazuje na zaawansowane szkolenia w dziedzinie psychologii operacyjnej, w tym prowokacji i metod bezwzględnego niszczenia psychiki osoby zaatakowanej. Są to umiejętności typowe dla funkcjonariuszy komunistycznych tajnych służb. Teoretycznie tajne służby komunistyczne zakończyły działalność ok. 1990 roku.

Na podstawie przebiegu zdarzeń i wielu dowodów można stwierdzić ponad wszelką wątpliwość, że charakter działalności przestępczej Mundrego i związanej z nim grupy nikogo nie dziwi. Powszechnie oczekuje się, że dokładnie tak, jak w czasie dyktatury komunistycznej, człowiek, nad którym znęca się zorganizowana grupa przestępcza funkcjonariuszy, nie ma szans na obronę swojej godności i pozbawiony jest praw. Nie było więc w Polsce żadnego odejścia od totalitaryzmu i przejścia w stan demokracji. Odejście od totalitaryzmu było jedynie pozorowane.

Wydaje się także, że bardzo ścisła współpraca polskich i rosyjskich służb tajnych, w tym polskiego kontrwywiadu wojskowego z wywiadem rosyjskim, została podtrzymana, a zdolności operacyjne tej współpracy są właściwie niczym nie ograniczone.

Instytucje, które oficjalnie miały stać na straży demokracji, porządku prawnego i bezpieczeństwa obywateli, w rzeczywistości są podporządkowane organizacji przestępczej. To gigantyczne oszustwo zostało starannie przemyślane, przygotowane i zrealizowane. Ten wniosek wynika nie tylko z działań prowadzonych przeciwko Małgorzacie Głuchowskiej i Lechowi Borkowskiemu, ale także z symulowanej rzeczywistości politycznej. Demokracja symulowana jest przykrywką dla specyficznej działalności przestępczej. Jest to przestępczość zorganizowana, w której wydawane są rozkazy prowadzenia wieloletniej działalności destrukcyjnej przeciwko jednostkom społecznym wyznaczonym do zamordowania. Innymi słowy istnieje lista osób, na które wydano potajemny wyrok śmierci społecznej i mentalnej. W ogłoszonym oficjalnie kodeksie karnym zabójstwo społeczne i zabójstwo mentalne wprawdzie nie są zdefiniowane, ale nie ulega najmniejszej wątpliwości, że doprowadzenie do śmierci społecznej i śmierci psychicznej było celem działań przestępczych wymierzonych w osobę Małgorzaty Głuchowskiej i członków jej najbliższej rodziny.

Metody znęcania się nad Małgorzatą Głuchowską w Państwowej Szkole Muzycznej I i II st. w Zielonej Górze świadczą o drobiazgowym planowaniu, koordynowaniu i wykonywaniu działalności operacyjnej wszystkich uczestników długiej serii prowokacji. Działania te stoją w całkowitej sprzeczności z prawem, które teoretycznie powinno obowiązywać na terenie Polski i Unii Europejskiej. Więcej, są negacją istoty człowieczeństwa. Dysonans poznawczy między oficjalną propagandą a rzeczywistością znika jednak, jeśli uzmysłowimy sobie, że Polska jest obozem koncentracyjnym. Nie przestała nim być od 1945 roku. W obozie pojęcia logiki prawa, poszanowania godności i praw jednostki są pojęciami abstrakcyjnymi. Funkcjonowanie obozu jest bowiem podporządkowane logice ludobójstwa. Istotna jest tylko przynależność do klasy dozorców lub do klasy więźniów.

Należy przy tym podkreślić niezwykłą gorliwość, bezwzględność postępowania, brak ludzkich odruchów i ogromny sadyzm Sławomira Mundrego. Oczywiście Mundry nie działał sam. Współdziałali z nim m.in. Honorata Górna, Małgorzata Małaczyńska (obecnie Szumska), Maria Kuna, Andrzej Łączak, wizytatorzy Centrum Edukacji Artystycznej (CEA) Krystyna Karcz i Wacław Kłaput, prokuratorzy Paweł Jankowski i Paweł Sawicki oraz funkcjonariusze Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego: dyrektor CEA Zdzisław Bujanowski, podsekretarz stanu Wiktor Jędrzejec i prawnicy działu prawnego CEA. Dokładne informacje o tych działaniach przestępczych otrzymali: minister kultury Bogdan Zdrojewski, premier Donald Tusk i prezydent Bronisław Komorowski. Brak reakcji z ich strony oznacza pełną aprobatę i współudział w przestępstwie.

Prowokacje nie ustały. Trwają nadal. Fanatycy zbrodniczego kolektywizmu nie znają umiaru. Mord społeczny najwyraźniej ma być doprowadzony do skutecznego końca.

Małgorzata Głuchowska, M.A.
Lech S. Borkowski, Ph.D.


Blogi: Decoding, Klient Nasz Pan