Od: Lech Borkowski [adres email]
Wysłano: 21 listopada 2011 14:24
Do: Naskręcki Ryszard
Temat: status przedmiotu “zajecia z matematyki elementarnej”
Szanowny Panie Dziekanie,
Jaka jest polityka Wydziału odnośnie zaliczania zajęć z matematyki elementarnej? Chciałbym na przykład wiedzieć, ilu studentów nie zaliczyło tych zajęć w ostatnich dwóch latach, oczywiście jeśli takie dane można bezproblemowo uzyskać.
Czy zajęcia z matematyki elementarnej są obowiązkowe?
Pytam, ponieważ nie jest jasne, co zrobić z paroma studentami mającymi wyniki bliskie zera. Przedmiotu matematyka elementarna nie ma na studenckich kartach egzaminacyjnych – ostatnio pokazywano mi taką kartę dla pierwszego roku nanotechnologii. Można stąd wnioskować, że status formalny przedmiotu jest podobny do kursu BHP i podstaw ergonomii, które studenci pierwszego roku przechodzą w tym samym czasie.
Z poważaniem,
dr hab. Lech Borkowski
Wydział Fizyki UAM
Ryszard Naskręcki <rysznas@fizyka.amu.edu.pl> 25 listopada 2011 07:27
Do: Lech Borkowski [adres email]
Temat: ODP: status przedmiotu “zajecia z matematyki elementarnej”
Szanowny Panie doktorze,
status zajęć wyrównawczych z matematyki, pomimo, że przedmiot ten istnieje w planie studiów, jest nieco inny niż tzw. twardych przedmiotów, przewidzianych planem studiów. Zajęcia te przez ostatnie lata były traktowane jako fakultatywne i w zasadzie były dobrowolne dla studentów. Od dwóch lat, ponieważ były problemy z uznaniem ich w pensum, są przewidziane planem studiów.
Jeśli chodzi o efektywność to nie mam scisle danych dla tych zajęć, jednak mamy dokładne dane dotyczące pierwszego semestru i pierwszego roku, którego na naszym Wydziale nie kończy 40% studentów! Co do braku tego przedmiotu na karcie egezminacyjnej – jestem troche zaskoczony i nie ukrywam, że potrzebuję w tej sprawie konsultacji z dziekanem Tomczakiem (byłem na konferencji etc.). Pewnie dzisiaj czyli w piatek będziemy mieli taka okazje.
Pozdrowienia
RN
[pisownia oryginalna jest zachowana]
W pierwszym zdaniu Naskręcki pisze
“status zajęć wyrównawczych z matematyki, pomimo, że przedmiot ten istnieje w planie studiów, jest nieco inny niż tzw. twardych przedmiotów, przewidzianych planem studiów.”
Czego się dowiadujemy?
1. Wspomniany przedmiot “istnieje w planie studiów”
2. Istnieje też kategoria przedmiotów “przewidzianych planem studiów”.
3. Kategoria “istnieje w planie studiów” jest inna niż kategoria “przewidziany w planie studiów”.
4. Status przedmiotu jest inny niż przedmiotów “przewidzianych planem studiów”.
W drugim zdaniu Naskręcki pisze
“Zajęcia te przez ostatnie lata były traktowane jako fakultatywne i w zasadzie były dobrowolne dla studentów.”
5. Zajęcia z tego przedmiotu “były traktowane jako fakultatywne”. Zwróćmy uwagę na wyrażenie “były traktowane”. Co to znaczy? Kto traktował te zajęcia jako fakultatywne? Prowadzący zajęcia? Dziekan? Rada wydziału? Studenci? Czy był to wynik decyzji rady wydziału? Dziekana? “Były traktowane” sugeruje posługiwanie się zwyczajem, a nie przepisami.
6. Jednak plan studiów jest dokumentem urzędowym, w którym kategorie zajęć muszą być ściśle określone. Zajęcia obowiązkowe są zajęciami obowiązkowymi, a zajęcia nieobowiązkowe są zajęciami nieobowiązkowymi. Jeżeli zajęcia byłyby obowiązkowe dla jednej kategorii studentów, a nieobowiązkowe dla innej, kategorie te muszą być nazwane i rozróżnione.
7. Słowo “były traktowane” oznacza wyprowadzenie funkcjonowania instytucji publicznej, jaką jest uniwersytet, poza obszar jednoznacznie określony prawem. Oznacza więc złamanie prawa.
8. Dalej mamy stwierdzenie “i w zasadzie były dobrowolne dla studentów”. Słowo “w zasadzie” nie jest określeniem prawnym. Albo coś jest dobrowolne, albo nie jest. Gdyby “w zasadzie” sygnalizowało rozróżnienie kategorii studentów, dla których zajęcia są dobrowolne, a dla których są obowiązkowe, należy te kategorie wskazać. Mamy tu powtórzenie uwagi z punktu 6, czyli wyprowadzenie instytucji publicznej poza zakres określony prawem i łamanie prawa.
W trzecim zdaniu Naskręcki pisze
“Od dwóch lat, ponieważ były problemy z uznaniem ich w pensum, są przewidziane planem studiów.”
9. Dlaczego “były problemy z uznaniem ich w pensum”? Jeśli zajęcia znajdują się w planie studiów, jak dziekan stwierdził w zdaniu pierwszym, oznacza to, że godziny zajęć z tego przedmiotu są wliczane do pensum pracownika. Instytucja publiczna nie może z jednej strony wpisać przedmiotu do planu zajęć, a z drugiej tworzyć problemów z wliczaniem godzin do pensum pracownika. To zdanie jest sprzeczne ze zdaniem pierwszym i oznacza łamanie prawa. Instytucja nie może posługiwać się planem studiów, w którym przedmiot się znajduje, a jednocześnie nie wliczać zajęć do pensum pracownika. Oznaczałoby to bowiem łamanie prawa i istnienie pewnej formy niewolnictwa.
10. Dziekan informuje także, że zajęcia z matematyki elementarnej są “od dwóch lat […] są przewidziane planem studiów”. Musimy w tym miejscu wrócić do zdania pierwszego, w którym dziekan określił dwie kategorie zajęć: (a) istniejących w planie studiów i (b) przewidzianych w planie studiów, patrz punkty 1-4 powyżej.
10. W zdaniu pierwszym dziekan napisał, że status zajęć z matematyki elementarnej jest inny niż “przedmiotów przewidzianych w planie studiów. W zdaniu trzecim napisał jednak, że zajęcia z tego przedmiotu “są przewidziane planem studiów”. Zdanie trzecie jest sprzeczne ze zdaniem pierwszym.
11. Należy zwrócić uwagę na określenia służące wyprowadzaniu działania instytucji państwowej poza zakres regulowany prawem:
“nieco inny”
“tzw. twardych przedmiotów”
“były traktowane jako”
“w zasadzie”
“były problemy z uznaniem ich w pensum”
W zdaniu czwartym Naskręcki pisze
“Jeśli chodzi o efektywność to nie mam scisle danych dla tych zajęć, jednak mamy dokładne dane dotyczące pierwszego semestru i pierwszego roku, którego na naszym Wydziale nie kończy 40% studentów!”
12. Dziekan nie odpowiada na moje pytanie o wyniki z lat poprzednich.
Zdanie piąte:
“Co do braku tego przedmiotu na karcie egezminacyjnej – jestem troche zaskoczony i nie ukrywam, że potrzebuję w tej sprawie konsultacji z dziekanem Tomczakiem (byłem na konferencji etc.)”
13. Dziekan jest odpowiedzialny za pracę wydziału. Stwierdzenie “jestem trochę zaskoczony” mogłoby oznaczać (a) dziekan Naskręcki nie wykonuje swoich obowiązków, lub (b) prodziekan do spraw studenckich Tomczak nie wykonuje swoich obowiązków. Z kolei używanie wyjazdu na konferencję jako wymówki jest kłamstwem. Mój list został wysłany 21 listopada 2011, prawie dwa miesiące po rozpoczęciu semestru. Brak przedmiotu na karcie egzaminacyjnej oznacza wyprowadzenie działania instytucji państwowej poza zakres regulowany prawem. Oznacza łamanie prawa. Biorąc pod uwagę fałszerstwo popełnione przez Naskręckiego w tej wiadomości, a polegające na sprzeczności między zdaniem pierwszym a trzecim, należy uznać za poprawną interpretację przedstawioną w następnym punkcie.
14. Funkcjonowanie zajęć z matematyki elementarnej na Wydziale Fizyki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu zostało celowo wyprowadzone poza zakres prawa. Udział w tym wzięli i Naskręcki i Tomczak, wspólnie i w porozumieniu, mając przy tym pełną aprobatę Rady Wydziału i zarządu uczelni do łamania prawa. Dowodami na poprawność tej interpretacji jest późniejszy awans Naskręckiego na stanowisko prorektora uniwersytetu i powierzenie funkcji redaktora naczelnego Postępów Fizyki Piotrowi Tomczakowi. Postępy Fizyki są periodykiem wydawanym przez Polskie Towarzystwo Fizyczne.
15. Przydzielenie wspomnianych wyżej zajęć wyrównawczych z matematyki elementarnej mnie, czyli drowi hab. Lechowi Borkowskiemu było również elementem szerszej całości: blokowania mnie w prowadzeniu normalnych zajęć z fizyki i umieszczania mojej osoby poza obszarem prawnym. Łamanie moich praw odbywało się na wszystkich szczeblach funkcjonowania uniwersytetu, od najniższego do rektora i było wykonywane w sposób zaplanowany, zorganizowany i skoordynowany. Działania te wykraczały także poza uniwersytet.
Lech S. Borkowski
31 marca 2018