Lech Borkowski
[…]
Zielona Góra
Dyrektor Poczty Polskiej
Rejon Gorzów Wielkopolski
Zielona Góra, 23 stycznia 2012
Szanowny Panie Dyrektorze,
9 stycznia 2012 r. znalazłem w swojej skrzynce pocztowej awizo listu poleconego datowane na 5 stycznia 2012 (załącznik). List adresowany był do mojej żony Małgorzaty Głuchowskiej.
Awizo jest datowane na godzinę 19.10 dnia 5 stycznia 2012 r. Jednak 5 stycznia nie dotarło ono do naszych rąk. Znalazłem je w skrzynce pocztowej dopiero 9 stycznia 2012 r. między godziną 13.25 a 14.45. Wychodząc z mieszkania 9 stycznia 2012 o 13.25 sprawdziłem skrzynkę. Była pusta.
Wróciłem do mieszkania ok. 13.40, ale w tym momencie nie sprawdziłem zawartości skrzynki. Opuszczając mieszkanie ponownie o 14.45, zajrzałem do skrzynki, gdzie znalazłem wspomniane awizo. Oznacza to, że awizo znalazło się w skrzynce między 13.25 a 14.45.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że godzina 19.10 figurująca na awizo przypada akurat na czas naszej krótkiej nieobecności w mieszkaniu, bowiem 5 stycznia nie było nikogo w mieszkaniu jedynie między 18.50 a 19.20. Zatem godzina 19.10 idealnie w tę nieobecność się wpisuje. Nie chcę tu snuć różnych domysłów, ale zwracam uwagę na ciekawą zbieżność czasową.
Jeśli 9 stycznia 2012 r. awizo trafiło do skrzynki między 13.25 a 13.40, to można pogratulować precyzji czasowej i dokładnego dopasowania się do naszej krótkiej nieobecności w mieszkaniu. Jeśli zaś awizo wrzucono między 13.40 a 14.45, to dlaczego nie podjęto próby zawiadomienia o 4-dniowym opóźnieniu w doręczeniu awizo, dzwoniąc na domofon i informując o tym?
Z poważaniem,
Lech Borkowski