Szanowny Panie Premierze,
To, że obóz rządzący prowadzi wojnę ze wszystkimi Polakami, którzy stają w obronie demokracji i wartości, które były ważne przez tysiąc lat państwa polskiego, wiem już od dłuższego czasu. Długo nie mogłem w to uwierzyć. Dziś nie mam wątpliwości.
Robicie to samo, co robiła wcześniej junta komunistyczna.
Ja i moja rodzina jesteśmy podludźmi w kraju, za wolność którego moi dziadkowie, rodzice i wielu innych członków naszej rodziny było więzionych w rosyjskich i niemieckich obozach koncentracyjnych. Nie wątpię, że doskonale pan sobie zdaje sprawę z tego, że zarządza pan krajem, w którym panuje “porządek” w stylu bolszewickim. Demokracja to w dzisiejszej Polsce tylko niepoważne dekoracje. Wasz system zniszczy każdego, kto wierzy w godność człowieka i podstawy demokracji.
Jesteście damskimi bokserami. Proszę zapoznać się z dokumentacją, jaką moja żona, Małgorzata Głuchowska dostarczyła do Ministerstwa Kultury. Wasi czynownicy bezwzględnie niszczą to, co w Polsce najcenniejsze. Dziadek mojej żony był oficerem polskim w II Rzeczypospolitej. Był więźniem Kozielska. Dzisiaj wasi czynownicy niszczą wzorowego i oddanego pedagoga, jakim jest moja żona. Stworzyliście system, który szybko i sprawnie likwiduje każdego, kto ma honor i godność, kto staje w obronie prawa i rozsądku. Zatwierdzicie każde kłamstwo, każdy fałsz. Pod tym względem nic was nie odróżnia od systemu komunistycznego.
Godność i honor człowieka, to muszą być dla was straszne słowa, bo strasznie się ich boicie.
Piszę w skrócie, hasłowo, bo na dłuższy wywód po prostu nie chcę tracić czasu. Gdyby jednak chciał pan autentycznie naprawiać wyrządzone zło, jestem do dyspozycji. Szczegółowo opowiem panu, jak wasz aparat przemocy niszczy najbardziej ambitne jednostki. Schematy sadyzmu są identyczne ze schematami państwa komunistycznego. Stąd prosty wniosek, że nastąpiła tylko zmiana dekoracji, ale wojna z Polską trwa nadal.
Komu służycie?
Przed kim udajecie demokrację?
Dzisiejsza Polska jest krajem ponurym, bez przyszłości dla ludzi uczciwych.
Z poważaniem,
Dr hab. Lech S. Borkowski
Wydział Fizyki
Uniwersytet w Poznaniu
You must be logged in to post a comment.